W niedzielę, 16 czerwca 2024, dobiegł końca jeden z najbardziej ekscytujących sezonów koszykarskiej Orlen Basket Ligi Mężczyzn ostatnich lat. Było w nim wszystko to, za co kibice kochają basket. Spektakularne akcje, walka do ostatnich sekund i zakończenie finałowej rywalizacji rodem z parkietów NBA.
Wyrównany bój o mistrzostwo Polski
Tegoroczna rywalizacja Kinga Szczecin z Treflem Sopot w finale Orlen Basket Ligi na długo pozostanie w pamięci kibiców obu ekip. Trudno się dziwić, wszak miała ona nieprawdopodobny przebieg. Mimo że Trefl Sopot przystępował do walki o złoto z drugiego miejsca po sezonie zasadniczym, to głównym faworytem do mistrzostwa pozostawał obrońca tytułu, King. Podopieczni Arkadiusza Miłoszewskiego finałową serię z sopocianami otworzyli w sposób mistrzowski od prowadzenia 3:1 w serii (gra się do czterech wygranych).
Po piorunującym otwarciu finału wydawało się, że King Szczecin jest na autostradzie do drugiego z rzędu mistrzostwa Polski. W tym momencie nastąpił niesamowity powrót do gry Trefla Sopot. Podopieczni Żana Tabaka odrodzili się jak feniks z popiołów. Wygrali trzy kolejne mecze i dzięki temu byliśmy świadkami wydarzenia bez precedensu w historii PLK. Nigdy wcześniej żaden zespół nie sięgnął po mistrzostwo odwracając serię finałową ze stanu 1:3.
To nie koniec sezonu – już wkrótce Igrzyska Olimpijskie
Kibice koszykówki w naszym kraju mają teraz chwilę, aby ochłonąć po emocjonującym sezonie ligowym. Odpoczynek wskazany, tym bardziej że już za chwilę (2-7 lipca) w Walencji polscy koszykarze zagrają w kwalifikacjach do IO w Paryżu. Grupowymi rywalami biało-czerwonych w Hiszpanii będą drużyny Finlandii i Bahamów. W ewentualnym półfinale na Polaków czekać będzie Angola, Liban lub Hiszpania. Bilet na IO do Paryża uzyska tylko zwycięzca turnieju kwalifikacyjnego rozgrywanego w Hiszpanii.