Hubert Hurkacz odpadł w 1/8 turnieju Miami Open

tenis hubert hurkacz

Hubert Hurkacz, dziewiąty tenisista rankingu ATP, w dotychczasowej karierze zdążył nas przyzwyczaić, że mecze z jego udziałem, niezależnie od rangi turnieju, to tzw. tenisowe tasiemce. Ta reguła sprawdziła się również podczas turnieju Miami Open.

Hubert Hurkacz pokonuje Aleksandra Szewczenko w 1/32 Miami Open

Jeszcze przed rozpoczęciem pojedynku w 1/32 finału z Kazachem Aleksandrem Szewczenką zdecydowanym faworytem był Hurkacz. Miało być szybko, łatwo i przyjemnie, a skończyło się na trwających równo dwie godziny trzech setach. Aleksandr Szewczenko udowodnił, zwłaszcza w drugim secie kiedy był praktycznie poza turniejem, że tanio skóry nie sprzeda. Ostatecznie Hurkacz przetrwał trudny moment w meczu i wyszedł z niego zwycięsko.

Hubert Hurkacz pokonuje Sebastian Korda w 1/16 Miami Open

48 godzin po trzysetowym boju z Szewczenką Hubert Hurkacz zafundował swoim ulubieńcom kolejny tenisowy thriller. Przebieg meczu z Amerykaninem Sebastianem Kordą to niemal kopiuj-wklej pojedynku z Szewczenką. Pierwszy i drugi set kończony po tie-breaku. O wszystkim decydowała trzecia partia. W niej po pół godziny rywalizacji do trzech wygrywa Hurkacz i melduje się w 1/8 turnieju w Miami Open.

Huber Hurkacz vs Grigor Dimitrow

Do meczu z Grigorem Dimitrovem „Hubi” przystępuje zaledwie 24 godzinie po trzysetowym starciu z Kordą. 27-letni wrocławianin dobrze wchodzi w mecz z rozstawionym z „11” Bułgarem. Po trwającym 52 minuty pierwszym secie Polak obejmuje prowadzenie w meczu. W drugiej partii sytuacja się odwraca. To Dimitrov przejmuje inicjatywę, Hurkacz zmuszony jest gonić rywala. Ta sztuka się jednak nie udaje. W decydującej partii obserwujemy walkę gem za gem. Obaj tenisiści mają świadomość wagi tego seta. O awansie do kolejnej rundy ma zadecydować tie-break. W nim z presją lepiej radzi sobie Bułgar, który wygrywa tie-break 7:3 i melduje się w kolejnej fazie turnieju. Kiedy znowu zagra Hubert Hurkacz? Kolejny duży turniej z udziałem Polaka będzie w kwietniu!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *