Klasyfikacja generalna Formuły 1. Max Verstappen wciąż liderem po GP Japonii

Red Bull Racing mistrzem świata konstruktorów F1 w sezonie 2023

Sezon Formuły 1 w 2023 roku wkracza w decydującą fazę. Za nami 17 z 23 zaplanowanych na ten rok wyścigów. W zeszłą niedzielę najszybszych kierowców mieliśmy okazję obserwować podczas rywalizacji o GP Japonii. W dalekiej Azji najlepiej poradziła sobie ekipa Red Bull Racing. Pierwsze skrzypce w barwach austriackiego giganta odgrywał Max Verstappen. Holender nie tylko zdobył cenne punkty przybliżające go do trzeciego z rzędu tytułu mistrzowskiego, ale już teraz zapewnił ekipie Red Bull Racing fakt, że została mistrzem świata konstruktorów.

Klasyfikacja kierowców F1 2023. Max Verstappen wkrótce zostanie mistrzem świata kierowców?

Tydzień. Niby krótko, ale przy dzisiejszym pędzącym świecie w tym czasie zmienić może się naprawdę dużo. Max Verstappen przekonał o tym przede wszystkim siebie samego, ale też i kibiców F1. Kierowca ekipy Red Bull Racing tydzień wcześniej, podczas GP Singapuru, mógł i powinien przybliżyć się do trzeciego z rzędu tytułu mistrzowskiego. Plany te zespołowi, który sięgnął ostatecznie po triumf w klasyfikacji konstruktorów, pokrzyżowała ekipa Ferrari. Ściślej mówiąc uczynił to Carlos Sainz. Hiszpan najlepiej poradził sobie w specyficznych singapurskich warunkach. Sensacyjne rozstrzygnięcia na ulicznym torze w Singapurze i zwycięstwo Carlosa Sainza sprawiły, że na mistrzowską koronację w sezonie 2023 Max Verstappen musi jeszcze nieco poczekać. Wydaje się jednak, że nie na długo. Po GP Japonii klasyfikacja generalna F1 2023 diametralnie się nie zmieniła. Kierowca Red Bull Racing wygrał po raz trzynasty w tym sezonie i jest na najlepszej drodze do tego, aby sezon F1 2023 znów był jego.

F1. Kto wygrał wyścig o Grand Prix Japonii 2023?

Najlepszy sposób na wcześniejsze niepowodzenie? Triumf przy najbliższej nadarzającej się ku temu okazji. Z takiego założenia wyszedł lider klasyfikacji generalnej Formuły 1, Max Verstappen. Holender, jak gdyby za punkt honoru postawił udowodnić pozostałym, że to, co wydarzyło się podczas wyścigu w Singapurze było wypadkiem przy pracy. Trzy sesje treningowe, kwalifikacje, najszybsze okrążenie, sam wyścig – to wszystko zdobył Max Verstappen. Holender co prawda minimalnie opóźnił start, co wykorzystał Lando Norris. Był to jednak tylko chwilowy powód do radości kierowcy McLarena, bowiem kilka sekund później Max Verstappen poradził sobie właśnie z Lando Norrisem oraz Oscarem Piastrim, odzyskując pozycję lidera wyścigu. Chwilę później doszło do drobnej kolizji z udziałem Sergio Pereza i Lewisa Hamiltona.

Po neutralizacji toru spowodowanej pojawieniem się na torze samochodu bezpieczeństwa, Max Verstappen konsekwentnie realizował swój plan. Z okrążenia na okrążenie, tylko powiększając przewagę nad będącymi za jego plecami Lando Norrisem i Oscarem Piastrim. Z dobrej strony na torze Suzuka pokazał się także Hiszpan Fernando Alonso. Dwukrotny mistrz Formuły 1, a obecnie kierowca stajni Aston Martin ostatecznie uplasował się na 8. miejscu. Kiedy na torze trwała zażarta walka o jak najlepsze miejsca, na koniec wyścigu Max Verstappen wykazywał się opanowaniem, doświadczeniem, które pozwoliło mu triumfować po raz trzynasty w sezonie 2023 i zdobyć kolejne punkty w klasyfikacji generalnej. Red Bull miałby z pewnością więcej powodów do radości, gdyby wyścig o GP Japonii ukończył także drugi z kierowców Red Bulla Sergio Perez. Meksykanin znalazł się jednak w gronie pięciu kierowców, którym nie udała się ta sztuka. Natomiast Holender, wygrywając GP Japonii przybliżył się do trzeciego z rzędu tytułu mistrzowskiego Formuły 1. Jak wygląda obecnie klasyfikacja generalna? Obecnie jego przewaga w nad drugim Sergio Perezem wzrosła do 177 punktów. Jeśli nie wydarzy się nic nieoczekiwanego, Max Verstappen gratulacje za zwycięstwo w klasyfikacji generalnej F1 2023 będzie mógł odbierać przy okazji GP USA lub Meksyku. Stanie się to pod koniec października, bądź na początku listopada.

Warto dodać, że w czołowej ósemce oprócz Hiszpanów: Fernando Alonso, Carlosa Sainza znaleźli się tacy kierowcy jak, chociażby: Charles Leclerc czy George Russell. W wyścigu oprócz Ferrari, Red Bull Racing, Mercedesa swoje chwile radości miała także Alfa Romeo. Z kolei o pechu w wyścigu o GP Japonii mogą mówić zespoły między innymi Williamsa, Alfy Romeo i Aston Martina. Kierowcy tych ekip albo w ogóle nie ukończyli wyścigu, albo nie dojechali do mety w komplecie. Na koniec warto w tym miejscu dodać, że na GP Japonii najbardziej zyskały zespoły McLarena i Mercedesa. Kierowcy tych ekip, Lando Norris (2. na mecie w GP Japonii) oraz George Russell (7.) spowodowali, że rywalizacja w sezonie 2023 o czołową szóstkę do końca będzie zacięta.

Teraz, na sześć wyścigów do końca sezonu liczba punktów przy nazwiskach Lando Norrisa i Georga Russela jest identyczna. O sporym niedosycie może mówić za to Charles Leclerc. Kierowca Ferrari na przestrzeni całego wyścigu prezentował się naprawdę dobrze. Na tyle dobrze, że do końca miał prawo liczyć na sporą liczbę punktów na mecie. Ostatecznie na podium co prawda się nie załapał, ale na jego konto w klasyfikacji generalnej wpadła spora liczba punktów – w sumie 12.

Obstawianie F1. Co typować w królowej motorsportu?

Formuła 1 od dziesięcioleci wzbudza olbrzymie zainteresowanie fanów motorsportu. Wszyscy pamiętamy seryjne zwycięstwa Michaela Schumachera. Potem niemiecki mistrz zszedł ze sceny F1, ustępując miejsca nowym gwiazdom tej dyscypliny jak Lewis Hamilton, czy Max Verstappen. To właśnie te nazwiska od pewnego czasu rozpalają wyobraźnię fanów Formuły 1 i dominując wszelkie klasyfikacje. Pasjonująca rywalizacja na torach F1 automatycznie uaktywnia przy tym także nas jako obserwatorów tych wydarzeń. Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom pasjonatów F1 każdy sezon, każdy wyścig daje nam w zasadzie nieograniczone typowania. Typować możemy praktycznie wszystko. Od zwycięzcy treningów, kwalifikacji, sprintów, na triumfatorach samych wyścigów kończąc.

Gdzie oglądać F1 na żywo za darmo w 2023 roku?

Transmisje F1 w 2023 roku można za darmo śledzić w internecie na platformach streamingowych takich jak: ServusTV, ORF, RTS, RTL Zwee. Z kolei płatny abonament z komentarzem w języku polskim oferuje Viaplay.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *